rower

Pijani rowerzyści dostali wysokie mandaty

Podczas standardowego patrolu tomaszowskiej drogówki, funkcjonariusze zauważyli niepokojące zachowanie rowerzystów. Było to w gminie Lubochnia, a konkretnie w miejscowości Lubochenek. Problemem był ich sposób poruszania się, który mógł sugerować na obecność alkoholu. Rowerzyści nie byli po jednym piwie, tylko mieli w organizmie tak dużo alkoholu, jak gdyby wracali z kilkudniowej imprezy. Młodszy mężczyzna miał we krwi powyżej 3,4 promila a 51-latek „tylko” 2,3. Obaj dostali mandat o wysokości 2,5 tys. złotych.

Czy 2,5 tys. złotych mandatu to dużo?

Ile wynosi przeciętny mandat dla rowerzysty? Większość rowerzystów przynajmniej raz w życiu miała okazję dostać mandat za niewłaściwą jazdę. Mógł on dotyczyć przejechania przez przejście dla pieszych albo nieostrożną jazdę po chodniku. Zwykle jednak mamy do czynienia z kwotami rzędu 100 czy maksymalnie 200 złotych. Czym sobie trzeba zasłużyć, aby musieć zapłacić aż 2,5 tysiąca złotych? To już jest zarezerwowane dla szczególnych przypadków stwarzania zagrożenia na drodze. Poruszanie się na rowerze pod wpływem alkoholu jednoznacznie do nich należy. Zwłaszcza jeśli zawartość w organizmie jest tak wysoka jak w przypadku tych mężczyzn. Wysokie kary mają na celu zniechęcić innych uczestników ruchu drogowego do powtarzania takich zachowań. Jeśli wypiliśmy alkohol w miejscu, do którego przyjechaliśmy na rowerze, to powinniśmy znaleźć alternatywny transport, na przykład taksówkę.

Rowerzyści też są uczestnikami ruchu drogowego

Jeśli rowerzysta myśli, że przestrzeganie przepisów go nie dotyczy, to jest w olbrzymim błędzie. Ruch drogowy stawia określone wymagania jego uczestnikom, których bezwzględnie trzeba przestrzegać. Konieczność bycia trzeźwym jest jednym z nich. Oburzamy się, gdy widzimy pijanego kierowcę, albo czytamy w prasie, że pijany kierowca spowodował wypadek. Czasem jednak zapominamy, że rowerzystów dotyczy to samo. Pod żadnym pozorem nie wolno jeździć na rowerze w stanie nietrzeźwości. Czym to grozi? Kiedy jesteśmy pod wpływem alkoholu, to poważnemu zaburzeniu ulegają nasze zdolności motoryczne. Przez to jest duża większa szansa, że się przewrócimy albo nie będziemy w stanie kontrolować prędkości. Możemy wtedy zrobić krzywdę pieszemu albo zderzyć się z samochodem. Nie ma więc taryf ulgowych dla pijanych rowerzystów i wszystkich rozlicza się tak samo jak kierowców.