Morsy po raz kolejny pojawiły się w Tomaszowie. Nie chodzi oczywiście o te sympatyczne zwierzaki, ale o ludzi, którzy lubują się w bardzo zimnych kąpielach. Morsowanie jakiś czas temu stało się wręcz dyscypliną narodową. Czymś, co praktycznie każdy choć raz w życiu musi spróbować. Każdego roku dobywa się ono nad Pilicą i gromadzi się tam pokaźna grupka ludzi. Nie zdziwmy się więc, jeśli podczas zimowego spaceru zobaczymy kogoś, kto kąpie się w rzece. Możemy mieć pewność, że jest to po prostu mors, który w ten sposób wykonuje swoją ulubioną czynność. A może nawet sami damy się zainspirować i któregoś razu będziemy chcieli również wziąć udział? Jest to zabawa możliwa dla każdego, choć wymaga odpowiedniego przygotowania. Bez niego może być ciężko i groźnie. Dlatego najlepiej poprosić kogoś, kto się na tym zna.
Morsy w Tomaszowie Mazowieckim
Co roku morsy biorą się do działania. Większość osób może dziwić się, że jest ktoś, kto w taką mroźną pogodę chciałby wchodzić na golasa do wody. A jednak tzw. morsy się przed czymś takim nie bronią i za każdym razem, gdy temperatura spada do zera, to chętnie się pluskają. Czy odważylibyście się na dołączenie do nich? Na pierwszy rzut oka może to wyglądać przerażająco, ale większość osób, które próbowały, przyznają, że nie ma się czego bać, a frajda jest wielka.
Niedawno morsy pojawiły się także w Augustowie.
Jak zostać morsem?
Jeżeli sami chcemy zostać morsami, to musimy uważać. Bardzo łatwo jest zrobić sobie krzywdę, jeśli nie mamy odpowiedniego przygotowania. Osoby, które chcą zabrać się za tę dziedzinę muszą najpierw stopniowo oswajać się z mrozem. Jeśli od razu wejdziemy do mroźnej wody, to możemy bardzo zaszkodzić swojemu organizmowi. Wymaga to czasami nawet lat treningów, ale efekty wydają się bardzo korzystne. Morsy twierdzą, że ta aktywność ma bardzo korzystny efekt dla ich zdrowy i najprawdopodobniej tak jest. Dobrym pomysłem byłoby popytanie wśród znajomych. Z pewnością mamy chociaż jedną osobę, która próbowała morsować i wie, jak się za to zabrać. Zamiast kombinować samodzielnie lepiej zdać się na czyjeś doświadczenie.