groźny wypadek

Kolejny groźny wypadek pod Tomaszowem

Groźny wypadek z nie tak groźnym skutkiem. Policjanci z Tomaszowa pomogli

Groźne wypadki już od bardzo dawno są plagą na polskich ulicach i nie inaczej jest w samym Tomaszowie Mazowieckim jak i powiecie tomaszowskim. Niedawno do bardzo groźnej sytuacji doszło w gminie Ujazd. Co tam się wydarzyło? Służby porządkowe miały mały problem z ustalaniem tego, ponieważ po zjawieniu się na miejsce nie znalazły niczego poza wrakiem. Trzeba więc było szukać uczestników wypadku, którzy zdawali się wyparować. Na szczęście jednak po pewnym czasie wszystko się wyjaśniło i nikomu nic poważniejszego się nie stało, choć sytuacja wyglądała naprawdę niepokojąco. Z auta praktycznie nie było co zbierać.

Uczestnicy wypadku rozpłynęli się w powietrzu

Zdarzenie miało miejsce w okolicach godziny 22 dnia 6 listopada. Choć tym razem nikt nie zginął, to wystarczyło niewiele, aby skończyło kraksa skończyła się podobną tragedią, jaka niedawno miała miejsce w Świeciu. Co zadecydowało o szczęśliwym wyniku sytuacji? Na pozór mogło się wydawać, że ani samochodu, ani uczestników wypadków nie da się uratować. Doszło bowiem do bardzo poważnego dachowania, które było następstwem uderzenie o drzewo.

Gdy na miejsce pojawili się strażacy, to bardzo dokładni sprawdzili BMW, które uległo wypadkowi. Niestety brakowało w nim uczestników wypadku, co bardzo utrudniło zajęcie się sprawą. Po postawienie samochodu na koła służby zajęły się przeszukiwaniem okolicy, zwracając szczególną uwagę na pola i zarośla. Celem było znalezienie ewentualnych rannych, co niestety nie zakończyło się sukcesem. Wniosek był jeden: uczestnicy wypadku zbiegli z miejsca zdarzenia.

Policjanci z Tomaszowa Mazowieckiego poradzili sobie świetnie

Znaleźć uczestników wypadku udało się dzięki akcji policjantów z Tomaszowa Mazowieckiego. Udało im się odnaleźć kobieta, od której dowiedzieli się pewnej bardzo ważnej rzeczy. Otóż była ona znajomą kierowcy samochodu. Asp. Grzegorz Stasiak poinformował, że wtedy było już bardzo łatwo znaleźć tę osobę. Obowiązkowo przebadano go alkomatem, a wynik tego badania wpłynął na jego niekorzyść. Wykryto u niego 2 promile w wydychanym powietrzu, co jednoznacznie wskazuje jego winę. Przewieziono go również do szpitala w Piotrkowie ze względu na obrażenia jakich doznał.

Okazuje się jednak, że jego stan nie jest poważny i żadna dłuższa hospitalizacja nie jest konieczna. Pobrano jednak jego materiał genetyczny na rzecz dalszych badań. Nie ma bowiem pewności, czy w trakcie wypadku mężczyzna również był w stanie nietrzeźwości. Na ten moment wydarzenie uznano za kolizję, a mężczyźnie wypisano mandat na kwotę 500 złotych.