Są rzeczy, które teoretycznie można załatwić natychmiast. Niestety, w przypadku cudów trzeba trochę poczekać. Dotyczy to zwłaszcza decyzji urzędowych, które mogą wymagać nawet kilku lat cierpliwości, szczególnie gdy musimy negocjować z instytucjami centralnymi takimi jak Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) czy Lasy Państwowe. Nie jest inaczej, kiedy chodzi o Wody Polskie.
Starania o przekazanie małego fragmentu ulicy Warszawskiej, od trasy S8 do miejsca o nazwie Wysoka, pod zarząd Dróg Krajowych i Autostrad trwały już prawie ćwierć wieku. Teraz może nadszedł czas, kiedy prezydent Witko wreszcie doprowadzi ten proces do końca.
Na podstawie własnego doświadczenia mogę stwierdzić, że nawet uzyskanie pozwolenia od Zarządu Dróg Wojewódzkich na przeniesienie wejścia na posesję o kilka metrów zajęło mi prawie 4 lata.